- Kategorie:
- Bałtyk 2007.11
- Estonia-Łotwa-Litwa 2011.10
- Friel.8
- GPS.30
- Kraków po mieście.223
- Kraków Rekreacja.53
- Mazury 2008.14
- Słowacja 2009.4
- Starty.8
- Warszawa po mieście.12
- Warszawa rekreacja.8
- Z Foto.109
- Z Zembrzyc.147
Leskowiec 922mnpm Potrójna
Środa, 11 lipca 2007 | dodano: 11.07.2007Kategoria Z Zembrzyc, Z Foto
Leskowiec 922mnpm Potrójna 847mnpm
Z Zembrzyc do Śleszowic asfaltem, wjazd na czarny szlak. Czarnym do końca aż do połączenia niebieskim. Niebieskim aż do schroniska. Niebieskim szlakiem jechałem tylko raz około 2 lata temu i zapamiętałem go jako bardzo trudny, dziś zszedłem z roweru może 2-3 razy i prowadziłem przez najcięższe odcinki w sumie 50m więc podjazd bardzo udany:) Odpocząłem koło schroniska.

Czerwonym szlakiem wyjechałem na Leskowiec i dalej nim w dół przez Przeł. Beskidek, Potrójną i Na Beskidzie (863mnpm) do pierwszego skrzyżowania z zielonym. Do tego momentu szlak to bardzo przyjemny, choć mokry zjazd, leśną drogą. Zielony to już tylko ścieżka wśród traw (polana Suwory) i świerków po której się jedzie równie przyjemnie. Od połowy szlaku trasa niestety zmienia się w bardzo trudny techniczny zjazd na szczęście już uwidaczniają się ścieżki obok drogi i można popuścić hamulców:)

W Krzeszowie dojechałem do Kościoła i zacząłem wspinaczkę asfaltem to końca osiedla i nagle awaria, zerwałem łańcuch:/ Do domu 15km asfaltem i ok 10 przez góry więc łacuch schowałem do plecaka i idziemy na górę:) W międzyczasie zamówiłem skuwacz u Gacka (pozdro dla chyba jedynego stałego czytelnika:p) Po osiągnięciu szczytu poszło gładko dużo zjazdu więc nie traciłem czasu. Szedłem 50minut. W dole Zembrzyce:
Temperatura:
Z Zembrzyc do Śleszowic asfaltem, wjazd na czarny szlak. Czarnym do końca aż do połączenia niebieskim. Niebieskim aż do schroniska. Niebieskim szlakiem jechałem tylko raz około 2 lata temu i zapamiętałem go jako bardzo trudny, dziś zszedłem z roweru może 2-3 razy i prowadziłem przez najcięższe odcinki w sumie 50m więc podjazd bardzo udany:) Odpocząłem koło schroniska.

Czerwonym szlakiem wyjechałem na Leskowiec i dalej nim w dół przez Przeł. Beskidek, Potrójną i Na Beskidzie (863mnpm) do pierwszego skrzyżowania z zielonym. Do tego momentu szlak to bardzo przyjemny, choć mokry zjazd, leśną drogą. Zielony to już tylko ścieżka wśród traw (polana Suwory) i świerków po której się jedzie równie przyjemnie. Od połowy szlaku trasa niestety zmienia się w bardzo trudny techniczny zjazd na szczęście już uwidaczniają się ścieżki obok drogi i można popuścić hamulców:)

W Krzeszowie dojechałem do Kościoła i zacząłem wspinaczkę asfaltem to końca osiedla i nagle awaria, zerwałem łańcuch:/ Do domu 15km asfaltem i ok 10 przez góry więc łacuch schowałem do plecaka i idziemy na górę:) W międzyczasie zamówiłem skuwacz u Gacka (pozdro dla chyba jedynego stałego czytelnika:p) Po osiągnięciu szczytu poszło gładko dużo zjazdu więc nie traciłem czasu. Szedłem 50minut. W dole Zembrzyce:

Rower:
Dane wycieczki:
38.32 km (28.00 km teren), czas: 03:29 h, avg:11.00 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj