- Kategorie:
- Bałtyk 2007.11
- Estonia-Łotwa-Litwa 2011.10
- Friel.8
- GPS.30
- Kraków po mieście.223
- Kraków Rekreacja.53
- Mazury 2008.14
- Słowacja 2009.4
- Starty.8
- Warszawa po mieście.12
- Warszawa rekreacja.8
- Z Foto.109
- Z Zembrzyc.147
Wpisy archiwalne w kategorii
Kraków po mieście
| Dystans całkowity: | 2998.67 km (w terenie 203.80 km; 6.80%) |
| Czas w ruchu: | 131:43 |
| Średnia prędkość: | 16.67 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 35.00 km/h |
| Suma kalorii: | 220 kcal |
| Liczba aktywności: | 223 |
| Średnio na aktywność: | 13.45 km i 1h 00m |
| Więcej statystyk | |
Znów po notatki.
Czwartek, 10 kwietnia 2008 | dodano: 10.04.2008Kategoria Kraków po mieście
Znów po notatki.
Temperatura:
Rower:
Dane wycieczki:
4.64 km (0.00 km teren), czas: 00:14 h, avg:19.89 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Kraków.
Od Galerii kazimierz
Wtorek, 8 kwietnia 2008 | dodano: 08.04.2008Kategoria Z Foto, Kraków po mieście
Kraków.
Od Galerii kazimierz bulwarami w lewo aż do Plazy, a potem na rynek dębnicki po notatki. Chude oponki na pokładzie;)
Temperatura:
Od Galerii kazimierz bulwarami w lewo aż do Plazy, a potem na rynek dębnicki po notatki. Chude oponki na pokładzie;)
Rower:
Dane wycieczki:
16.71 km (3.00 km teren), czas: 01:03 h, avg:15.91 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Na kopiec Kościuszki i zjazd
Środa, 5 marca 2008 | dodano: 05.03.2008Kategoria Kraków po mieście
Na kopiec Kościuszki i zjazd ścieżką w lesie.
Oficjalnie test nowego osprzętu w Authorze Łukasza :D
Temperatura:
Oficjalnie test nowego osprzętu w Authorze Łukasza :D
Rower:
Dane wycieczki:
17.78 km (1.00 km teren), czas: 01:15 h, avg:14.22 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Na uczelnię i z powrotem
Piątek, 1 czerwca 2007 | dodano: 01.06.2007Kategoria Kraków po mieście
Na uczelnię i z powrotem
Temperatura:
Rower:
Dane wycieczki:
5.18 km (0.00 km teren), czas: 00:24 h, avg:12.95 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Kraków
Mieszkanie-Uczelnia-Mieszkanie-Galeria Krakowska.
Wtorek, 29 maja 2007 | dodano: 29.05.2007Kategoria Kraków po mieście
Kraków
Mieszkanie-Uczelnia-Mieszkanie-Galeria Krakowska. Powrót na nogach.
Pieszo na uczelnie mam 35minut tramwajem 20 na rowerze dojechałem w... 4 :) Od przyszłego roku muszę sobie tu jakiś załatwić.
Temperatura:
Mieszkanie-Uczelnia-Mieszkanie-Galeria Krakowska. Powrót na nogach.
Pieszo na uczelnie mam 35minut tramwajem 20 na rowerze dojechałem w... 4 :) Od przyszłego roku muszę sobie tu jakiś załatwić.
Rower:
Dane wycieczki:
6.33 km (0.00 km teren), czas: 00:26 h, avg:14.61 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Dojazd na PKP w Zembrzycach
Poniedziałek, 28 maja 2007 | dodano: 28.05.2007Kategoria Kraków po mieście
Dojazd na PKP w Zembrzycach
W Krakowie Maverick prostowanie haka i do mieszkania.
Temperatura:
W Krakowie Maverick prostowanie haka i do mieszkania.
Rower:
Dane wycieczki:
6.50 km (1.00 km teren), czas: 00:27 h, avg:14.44 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Krk-Zembrzyce
W planie było przejechanie
Sobota, 26 maja 2007 | dodano: 26.05.2007Kategoria Kraków po mieście, Z Foto
Krk-Zembrzyce
W planie było przejechanie Z Krakowa Do Zembrzyc pasmem Babicy (Jak na początku kwietnia), ale plany trzeba było zmienić.
6km zrobiłem do Mavericka i z powrotem. Nie działają mi przerzutki 1, 2 i 3 od góry. Chciałem żeby mi wyprostowali hak bo dowiedziałem się wczoraj że to jest tym spowodowane. W serwisie nie chcieli go prostować (ewentualnie założą nowy) ale mówią że to nie od tego zależy, zmienili mi pancerz w przerzutce ale nie pomogło (dowiedziałem się na trasie) w przyszłym tyg jadę z nowym hakiem...
Główna trasa to Z Krakowa do Zembrzyc.
Zaczęło się nietypowo, przez alejami powstańców śląskich palił się dom, droga zablokowana kilka wozów strażackich, zadymione wkoło więc zeszliśmy z rowerów i zaczęliśmy się przeciskać przez tłumy gapiów. Nie minęło dużo czasu i złapała nas burza (po 6km od wyruszenia). Przeczekaliśmy na przystanku MPK. Druga burza nadeszła po 20 km jazdy w Świątnikach Górnych (przeczekaliśmy pod sosenkami;) i okazało się że mamy godzinę straty i nici z gór jedziemy na Mogilany a potem asfaltem do domu. W Mogilanach zmieniliśmy zdanie, po zobaczeniu z jaką prędkością jeżdżą auta po drodze ekspresowej... Pod kościołem w tej wsi znaleźliśmy szlak prowadzący do Rezerwatu "Kozie Kąty". Brzmi ciekawie- jedziemy.
Zanim tam dojechaliśmy czekała nas niemiła niespodzianka. Szlak już dawno nie jest aktualny zajechaliśmy w szczere pole.. Niesamowicie grząskie pole! Koła tak oblepiły się błotem że nie dało się podnieść roweru. Po wycofaniu się przez 15 minut zdrapywaliśmy błoto z rowerów. (nerwy!) potem poszło lepiej sam rezerwat jest warty polecenia. Dzika przyroda w środku znaleźliśmy ambonę (do fotografowania?;p) Trzy razy przeprawialiśmy się przez dość szerokie strumienie. Las dobrudził nas do końca.
Niedługo pojechaliśmy bo burza i deszcz znów nadeszły, na szczęście dojechaliśmy szybko do przystanku pks znów 20minut siedzenia. Od tego momentu asfalt - Biertowice- Sułkowice- Palcza- Budzów- Marcówka. Jeszcze były siły więc zboczyliśmy na Marcówkę i zjechaliśmy Niwką- i domek.
A potem szlauf i pucowanie roweru, musi być gotowy na jutro;]
Problemy z graniem zdjęć na kompa, ale znalazłem zdjęcie w necie z rezerwatu:





Temperatura:
W planie było przejechanie Z Krakowa Do Zembrzyc pasmem Babicy (Jak na początku kwietnia), ale plany trzeba było zmienić.
6km zrobiłem do Mavericka i z powrotem. Nie działają mi przerzutki 1, 2 i 3 od góry. Chciałem żeby mi wyprostowali hak bo dowiedziałem się wczoraj że to jest tym spowodowane. W serwisie nie chcieli go prostować (ewentualnie założą nowy) ale mówią że to nie od tego zależy, zmienili mi pancerz w przerzutce ale nie pomogło (dowiedziałem się na trasie) w przyszłym tyg jadę z nowym hakiem...
Główna trasa to Z Krakowa do Zembrzyc.
Zaczęło się nietypowo, przez alejami powstańców śląskich palił się dom, droga zablokowana kilka wozów strażackich, zadymione wkoło więc zeszliśmy z rowerów i zaczęliśmy się przeciskać przez tłumy gapiów. Nie minęło dużo czasu i złapała nas burza (po 6km od wyruszenia). Przeczekaliśmy na przystanku MPK. Druga burza nadeszła po 20 km jazdy w Świątnikach Górnych (przeczekaliśmy pod sosenkami;) i okazało się że mamy godzinę straty i nici z gór jedziemy na Mogilany a potem asfaltem do domu. W Mogilanach zmieniliśmy zdanie, po zobaczeniu z jaką prędkością jeżdżą auta po drodze ekspresowej... Pod kościołem w tej wsi znaleźliśmy szlak prowadzący do Rezerwatu "Kozie Kąty". Brzmi ciekawie- jedziemy.
Zanim tam dojechaliśmy czekała nas niemiła niespodzianka. Szlak już dawno nie jest aktualny zajechaliśmy w szczere pole.. Niesamowicie grząskie pole! Koła tak oblepiły się błotem że nie dało się podnieść roweru. Po wycofaniu się przez 15 minut zdrapywaliśmy błoto z rowerów. (nerwy!) potem poszło lepiej sam rezerwat jest warty polecenia. Dzika przyroda w środku znaleźliśmy ambonę (do fotografowania?;p) Trzy razy przeprawialiśmy się przez dość szerokie strumienie. Las dobrudził nas do końca.
Niedługo pojechaliśmy bo burza i deszcz znów nadeszły, na szczęście dojechaliśmy szybko do przystanku pks znów 20minut siedzenia. Od tego momentu asfalt - Biertowice- Sułkowice- Palcza- Budzów- Marcówka. Jeszcze były siły więc zboczyliśmy na Marcówkę i zjechaliśmy Niwką- i domek.
A potem szlauf i pucowanie roweru, musi być gotowy na jutro;]
Problemy z graniem zdjęć na kompa, ale znalazłem zdjęcie w necie z rezerwatu:





Rower:
Dane wycieczki:
73.28 km (20.00 km teren), czas: 04:47 h, avg:15.32 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Okolice Krakowa
W piątek
Piątek, 25 maja 2007 | dodano: 25.05.2007Kategoria Z Foto, Kraków po mieście
Okolice Krakowa
W piątek dołączyłem do kółka rowerowego AR Krk. W zasadzie nie wiem gdzie byliśmy, pamiętam tylko nazwy takie jak Konary, Gaj czy Lusina;) Jeżeli ktoś zna te tereny (jak prowadzący) to można znaleźć tam kilka ciekawych leśnych ścieżek.
Poznałem tam organizatora South Polish Mountain Challenge (http://www.spmc.ovh.org/) Na które wybiera się również mateeq (patrz znajomi po lewej stronie)
W połowie zaczęło kropić pogoniła nas trochę burza a temperatura cały dzień w okolicach 30'C
Temperatura:
W piątek dołączyłem do kółka rowerowego AR Krk. W zasadzie nie wiem gdzie byliśmy, pamiętam tylko nazwy takie jak Konary, Gaj czy Lusina;) Jeżeli ktoś zna te tereny (jak prowadzący) to można znaleźć tam kilka ciekawych leśnych ścieżek.
Poznałem tam organizatora South Polish Mountain Challenge (http://www.spmc.ovh.org/) Na które wybiera się również mateeq (patrz znajomi po lewej stronie)
W połowie zaczęło kropić pogoniła nas trochę burza a temperatura cały dzień w okolicach 30'C
Rower:
Dane wycieczki:
65.34 km (10.00 km teren), czas: 03:56 h, avg:16.61 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Kraków-Zembrzyce pasmem Babicy (727mnpm)
Poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | dodano: 02.04.2007Kategoria Kraków po mieście, Z Foto
Kraków-Zembrzyce pasmem Babicy (727mnpm)
Trasa jak dotąd najlepsza. Początek co prawda wybitnie asfaltowy. Zdarzył się nawet odcinek po 6 pasmowej alei Powstańców Śląskich ale jakoś to przeżyłem. Po 10 kilometrach wyjechałem definitywnie z Krakowa Swoszowic w Stronę Myślenic. Próbowałem jechać niebieskim szlakiem (asfalt) ale ciągle mi uciekał, a potem sam się znajdował. Bardzo dziwnie jest poprowadzony- chyba nie jest potrzebny skoro mimo wszystko dojechałem do Myślenic.
Trzeba przyznać że Rynek Myślenicki jest wyjątkowy. Cisza, stragany z miodem i sami spacerowicze. Ani słychu samochodów.
W Myślenicach chciałem wjechać na czerwony szlak. Pomimo posiadania najnowszej mapy Compasu stwierdziłem, że w rzeczywistości przebiega zupełnie inaczej. Jakoś udało mi się wyjechać z miasta i zaczęła się jedna z najlepszych tras w Beskidzie Makowskim.
Aż do Zembrzyc to 32 kilometry leśnej drogi która to wspina się to opada. Aż do Babicy miałem wrażenie że raczej się wspina. Po kolei: Plebańska Góra (520m), Sułarzowa(617m), Trzebuńska Góra(625m), Babica (724m) i Bieńkowska Góra (676m). Tym kończy się pasmo Babicy. Musiałem jeszcze wjechać na Chełm (603m) Ale o tym za chwilę.
Gdzieś w okolicy rezerwatu Gościba skończyła mi się woda (Nieodwołalna decyja- kupić plecak z Bukłakiem) Bez żadnego prowiantu wjechałem na Babicę i tam musiałem powziąć drugą nieodwołalną decyzję- Trzeba wymienić starego Suntoura na coś co będzie można nazwać Amortyzatorem nie Atrapą. Zjazd trudny, miejscami bardzo trudny, ale zawsze da się przejechać. Gdyby tylko nie ten suntour:/
W Palczy niespodzianka. Zjechałem zaraz koło sklepu, nawet mogłem rower schować. Uzupełniłem zapasy i z nowymi siłami wyprowadziłem rower nad wioskę. (Niestety nie miałem już sił pedałować pod taką stromiznę. Gdy złapałem wysokość poszło już głdadko. Na Chełmie Wschodnim dojadłem co kupiłem i ruszyłem na Chełm. To ostatnie wzniesienie trasy i początek mega zjazdu. Z małą przerwą to około 4 kilometry. Najpierw ciasna ścieżka potem leśna droga. W marcówce prosty asfalt i aż do Zembrzyc znów terenowa droga. Max w lesie 46km/h max asfalt 54,5km/h
Już bez obrotu pedałami dojechałem do Zembrzyc. 72,83km z czego 32,82 czysty teren. Ahh.
(Zaraz będą zdjęcia)
Link do albumu: Album
Temperatura:
Trasa jak dotąd najlepsza. Początek co prawda wybitnie asfaltowy. Zdarzył się nawet odcinek po 6 pasmowej alei Powstańców Śląskich ale jakoś to przeżyłem. Po 10 kilometrach wyjechałem definitywnie z Krakowa Swoszowic w Stronę Myślenic. Próbowałem jechać niebieskim szlakiem (asfalt) ale ciągle mi uciekał, a potem sam się znajdował. Bardzo dziwnie jest poprowadzony- chyba nie jest potrzebny skoro mimo wszystko dojechałem do Myślenic.
Trzeba przyznać że Rynek Myślenicki jest wyjątkowy. Cisza, stragany z miodem i sami spacerowicze. Ani słychu samochodów.
W Myślenicach chciałem wjechać na czerwony szlak. Pomimo posiadania najnowszej mapy Compasu stwierdziłem, że w rzeczywistości przebiega zupełnie inaczej. Jakoś udało mi się wyjechać z miasta i zaczęła się jedna z najlepszych tras w Beskidzie Makowskim.
Aż do Zembrzyc to 32 kilometry leśnej drogi która to wspina się to opada. Aż do Babicy miałem wrażenie że raczej się wspina. Po kolei: Plebańska Góra (520m), Sułarzowa(617m), Trzebuńska Góra(625m), Babica (724m) i Bieńkowska Góra (676m). Tym kończy się pasmo Babicy. Musiałem jeszcze wjechać na Chełm (603m) Ale o tym za chwilę.
Gdzieś w okolicy rezerwatu Gościba skończyła mi się woda (Nieodwołalna decyja- kupić plecak z Bukłakiem) Bez żadnego prowiantu wjechałem na Babicę i tam musiałem powziąć drugą nieodwołalną decyzję- Trzeba wymienić starego Suntoura na coś co będzie można nazwać Amortyzatorem nie Atrapą. Zjazd trudny, miejscami bardzo trudny, ale zawsze da się przejechać. Gdyby tylko nie ten suntour:/
W Palczy niespodzianka. Zjechałem zaraz koło sklepu, nawet mogłem rower schować. Uzupełniłem zapasy i z nowymi siłami wyprowadziłem rower nad wioskę. (Niestety nie miałem już sił pedałować pod taką stromiznę. Gdy złapałem wysokość poszło już głdadko. Na Chełmie Wschodnim dojadłem co kupiłem i ruszyłem na Chełm. To ostatnie wzniesienie trasy i początek mega zjazdu. Z małą przerwą to około 4 kilometry. Najpierw ciasna ścieżka potem leśna droga. W marcówce prosty asfalt i aż do Zembrzyc znów terenowa droga. Max w lesie 46km/h max asfalt 54,5km/h
Już bez obrotu pedałami dojechałem do Zembrzyc. 72,83km z czego 32,82 czysty teren. Ahh.
(Zaraz będą zdjęcia)
Link do albumu: Album
Rower:
Dane wycieczki:
72.80 km (32.80 km teren), czas: 05:00 h, avg:14.56 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Wisła
Niedziela, 1 kwietnia 2007 | dodano: 01.04.2007Kategoria Kraków po mieście
Wisła
Na około
Temperatura:
Na około
Rower:
Dane wycieczki:
13.10 km (0.00 km teren), czas: 00:47 h, avg:16.72 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:












