- Kategorie:
- Bałtyk 2007.11
- Estonia-Łotwa-Litwa 2011.10
- Friel.8
- GPS.30
- Kraków po mieście.223
- Kraków Rekreacja.53
- Mazury 2008.14
- Słowacja 2009.4
- Starty.8
- Warszawa po mieście.12
- Warszawa rekreacja.8
- Z Foto.109
- Z Zembrzyc.147
Wpisy archiwalne w kategorii
Z Foto
Dystans całkowity: | 4554.29 km (w terenie 1637.07 km; 35.95%) |
Czas w ruchu: | 309:20 |
Średnia prędkość: | 14.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.30 km/h |
Suma podjazdów: | 7527 m |
Maks. tętno maksymalne: | 193 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 137 (67 %) |
Suma kalorii: | 5040 kcal |
Liczba aktywności: | 109 |
Średnio na aktywność: | 41.78 km i 2h 58m |
Więcej statystyk |
Starowidz, Mioduszyna
5km na
Niedziela, 22 kwietnia 2007 | dodano: 22.04.2007Kategoria Z Foto, Z Zembrzyc
Starowidz, Mioduszyna
5km na około rzeki
Zarębki-Starowidz- Chełm- Zachełmna- Budzów- Jachówka- Makowska Góra- MIoduszyna- Zembrzyce.
Opis potem;)
Temperatura:
5km na około rzeki
Zarębki-Starowidz- Chełm- Zachełmna- Budzów- Jachówka- Makowska Góra- MIoduszyna- Zembrzyce.
Opis potem;)




Rower:
Dane wycieczki:
35.77 km (30.00 km teren), czas: 02:30 h, avg:14.31 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Mioduszyna z Makowa
Zembrzyce-
Sobota, 14 kwietnia 2007 | dodano: 14.04.2007Kategoria Z Foto, Z Zembrzyc
Mioduszyna z Makowa
Zembrzyce- Sucha Beskidzka przez Garce- wzdłuż rzeki do Makowa Podhalańskiego.
Z Makowa długi podjazd serpentynami niebieskim szlakiem. Po złapaniu wysokości dalej niebieskim na Mioduszynę. Droga z ogromnymi koleinami, kałużami i bajorami z błotem głębokim na 20cm. Kilkaset metrów jechaliśmy po ścieżce 1,8m nad nieprzejezdną drogą miejscami. Na polanach w lesie widać było ośnieżoną Babią Górę.
Zjazd z Kusicy znów przypomniał bo potrzebie zmiany amora, tutaj przydało by się ze 120mm :) MX 44km/h

Temperatura:
Zembrzyce- Sucha Beskidzka przez Garce- wzdłuż rzeki do Makowa Podhalańskiego.
Z Makowa długi podjazd serpentynami niebieskim szlakiem. Po złapaniu wysokości dalej niebieskim na Mioduszynę. Droga z ogromnymi koleinami, kałużami i bajorami z błotem głębokim na 20cm. Kilkaset metrów jechaliśmy po ścieżce 1,8m nad nieprzejezdną drogą miejscami. Na polanach w lesie widać było ośnieżoną Babią Górę.
Zjazd z Kusicy znów przypomniał bo potrzebie zmiany amora, tutaj przydało by się ze 120mm :) MX 44km/h


Rower:
Dane wycieczki:
23.51 km (12.00 km teren), czas: 01:55 h, avg:12.27 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Kraków-Zembrzyce pasmem Babicy (727mnpm)
Poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | dodano: 02.04.2007Kategoria Kraków po mieście, Z Foto
Kraków-Zembrzyce pasmem Babicy (727mnpm)
Trasa jak dotąd najlepsza. Początek co prawda wybitnie asfaltowy. Zdarzył się nawet odcinek po 6 pasmowej alei Powstańców Śląskich ale jakoś to przeżyłem. Po 10 kilometrach wyjechałem definitywnie z Krakowa Swoszowic w Stronę Myślenic. Próbowałem jechać niebieskim szlakiem (asfalt) ale ciągle mi uciekał, a potem sam się znajdował. Bardzo dziwnie jest poprowadzony- chyba nie jest potrzebny skoro mimo wszystko dojechałem do Myślenic.
Trzeba przyznać że Rynek Myślenicki jest wyjątkowy. Cisza, stragany z miodem i sami spacerowicze. Ani słychu samochodów.
W Myślenicach chciałem wjechać na czerwony szlak. Pomimo posiadania najnowszej mapy Compasu stwierdziłem, że w rzeczywistości przebiega zupełnie inaczej. Jakoś udało mi się wyjechać z miasta i zaczęła się jedna z najlepszych tras w Beskidzie Makowskim.
Aż do Zembrzyc to 32 kilometry leśnej drogi która to wspina się to opada. Aż do Babicy miałem wrażenie że raczej się wspina. Po kolei: Plebańska Góra (520m), Sułarzowa(617m), Trzebuńska Góra(625m), Babica (724m) i Bieńkowska Góra (676m). Tym kończy się pasmo Babicy. Musiałem jeszcze wjechać na Chełm (603m) Ale o tym za chwilę.
Gdzieś w okolicy rezerwatu Gościba skończyła mi się woda (Nieodwołalna decyja- kupić plecak z Bukłakiem) Bez żadnego prowiantu wjechałem na Babicę i tam musiałem powziąć drugą nieodwołalną decyzję- Trzeba wymienić starego Suntoura na coś co będzie można nazwać Amortyzatorem nie Atrapą. Zjazd trudny, miejscami bardzo trudny, ale zawsze da się przejechać. Gdyby tylko nie ten suntour:/
W Palczy niespodzianka. Zjechałem zaraz koło sklepu, nawet mogłem rower schować. Uzupełniłem zapasy i z nowymi siłami wyprowadziłem rower nad wioskę. (Niestety nie miałem już sił pedałować pod taką stromiznę. Gdy złapałem wysokość poszło już głdadko. Na Chełmie Wschodnim dojadłem co kupiłem i ruszyłem na Chełm. To ostatnie wzniesienie trasy i początek mega zjazdu. Z małą przerwą to około 4 kilometry. Najpierw ciasna ścieżka potem leśna droga. W marcówce prosty asfalt i aż do Zembrzyc znów terenowa droga. Max w lesie 46km/h max asfalt 54,5km/h
Już bez obrotu pedałami dojechałem do Zembrzyc. 72,83km z czego 32,82 czysty teren. Ahh.
(Zaraz będą zdjęcia)
Link do albumu: Album
Temperatura:
Trasa jak dotąd najlepsza. Początek co prawda wybitnie asfaltowy. Zdarzył się nawet odcinek po 6 pasmowej alei Powstańców Śląskich ale jakoś to przeżyłem. Po 10 kilometrach wyjechałem definitywnie z Krakowa Swoszowic w Stronę Myślenic. Próbowałem jechać niebieskim szlakiem (asfalt) ale ciągle mi uciekał, a potem sam się znajdował. Bardzo dziwnie jest poprowadzony- chyba nie jest potrzebny skoro mimo wszystko dojechałem do Myślenic.
Trzeba przyznać że Rynek Myślenicki jest wyjątkowy. Cisza, stragany z miodem i sami spacerowicze. Ani słychu samochodów.
W Myślenicach chciałem wjechać na czerwony szlak. Pomimo posiadania najnowszej mapy Compasu stwierdziłem, że w rzeczywistości przebiega zupełnie inaczej. Jakoś udało mi się wyjechać z miasta i zaczęła się jedna z najlepszych tras w Beskidzie Makowskim.
Aż do Zembrzyc to 32 kilometry leśnej drogi która to wspina się to opada. Aż do Babicy miałem wrażenie że raczej się wspina. Po kolei: Plebańska Góra (520m), Sułarzowa(617m), Trzebuńska Góra(625m), Babica (724m) i Bieńkowska Góra (676m). Tym kończy się pasmo Babicy. Musiałem jeszcze wjechać na Chełm (603m) Ale o tym za chwilę.
Gdzieś w okolicy rezerwatu Gościba skończyła mi się woda (Nieodwołalna decyja- kupić plecak z Bukłakiem) Bez żadnego prowiantu wjechałem na Babicę i tam musiałem powziąć drugą nieodwołalną decyzję- Trzeba wymienić starego Suntoura na coś co będzie można nazwać Amortyzatorem nie Atrapą. Zjazd trudny, miejscami bardzo trudny, ale zawsze da się przejechać. Gdyby tylko nie ten suntour:/
W Palczy niespodzianka. Zjechałem zaraz koło sklepu, nawet mogłem rower schować. Uzupełniłem zapasy i z nowymi siłami wyprowadziłem rower nad wioskę. (Niestety nie miałem już sił pedałować pod taką stromiznę. Gdy złapałem wysokość poszło już głdadko. Na Chełmie Wschodnim dojadłem co kupiłem i ruszyłem na Chełm. To ostatnie wzniesienie trasy i początek mega zjazdu. Z małą przerwą to około 4 kilometry. Najpierw ciasna ścieżka potem leśna droga. W marcówce prosty asfalt i aż do Zembrzyc znów terenowa droga. Max w lesie 46km/h max asfalt 54,5km/h
Już bez obrotu pedałami dojechałem do Zembrzyc. 72,83km z czego 32,82 czysty teren. Ahh.




(Zaraz będą zdjęcia)
Link do albumu: Album
Rower:
Dane wycieczki:
72.80 km (32.80 km teren), czas: 05:00 h, avg:14.56 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Ojców
Drogia z Krakowa
Sobota, 31 marca 2007 | dodano: 31.03.2007Kategoria Z Foto, Kraków po mieście
Ojców
Drogia z Krakowa
Kraków Łokietka- Czerwonym Szlakiem przez Pękowice, Giebułtów i Prądnik Korzkiewski do Parku w Ojcowie. Początek asfaltem potem polną drogą aż do parku. Jak to zwykle bywa na polnych drogach usiana jest dziurami zawalonymi gruzem. Lepsze to niż krajowa "94" ;)
OJCÓW:
Zaczęliśmy od wprowadzenia rowerów niebieskim szlakiem do Groty Łokietka, stamtąd zjechaliśmy Czarnym do głównej drogi w Parku. Nią dojechaliśmy do Zamku w Ojcowie i dalej aż do Pieskowej Skały. Od pieskowej zaczęliśmy jechać niebieskim szlakiem rowerowym poza park do woli Kalinowskiej i zamknęliśmy koło zjeżdżając drogą do Zamku w Ojcowie (49,9km/h) Wracając zahaczyliśmy o Zamek w Korzkwi
Do Krakowa powrót przez Modlniki skąd ulicą Łokietka dojechaliśmy do Miasta.
Temperatura:
Drogia z Krakowa
Kraków Łokietka- Czerwonym Szlakiem przez Pękowice, Giebułtów i Prądnik Korzkiewski do Parku w Ojcowie. Początek asfaltem potem polną drogą aż do parku. Jak to zwykle bywa na polnych drogach usiana jest dziurami zawalonymi gruzem. Lepsze to niż krajowa "94" ;)
OJCÓW:
Zaczęliśmy od wprowadzenia rowerów niebieskim szlakiem do Groty Łokietka, stamtąd zjechaliśmy Czarnym do głównej drogi w Parku. Nią dojechaliśmy do Zamku w Ojcowie i dalej aż do Pieskowej Skały. Od pieskowej zaczęliśmy jechać niebieskim szlakiem rowerowym poza park do woli Kalinowskiej i zamknęliśmy koło zjeżdżając drogą do Zamku w Ojcowie (49,9km/h) Wracając zahaczyliśmy o Zamek w Korzkwi
Do Krakowa powrót przez Modlniki skąd ulicą Łokietka dojechaliśmy do Miasta.





Rower:
Dane wycieczki:
67.30 km (20.00 km teren), czas: 04:42 h, avg:14.32 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Lasek Wolski
Czarnym
Piątek, 30 marca 2007 | dodano: 30.03.2007Kategoria Z Foto, Kraków po mieście
Lasek Wolski
Czarnym szlakiem do Zoo- Czerwonym w stronę Kościoła Wniebowzięcia NPM- Niebieskim potem zielnym na Kopiec Piłsudskiego- zielonym na Kopiec Kościuszki- Wzdłuż Wisły do mostu Kotlarskiego
Temperatura:
Czarnym szlakiem do Zoo- Czerwonym w stronę Kościoła Wniebowzięcia NPM- Niebieskim potem zielnym na Kopiec Piłsudskiego- zielonym na Kopiec Kościuszki- Wzdłuż Wisły do mostu Kotlarskiego




Rower:
Dane wycieczki:
30.60 km (10.00 km teren), czas: 02:19 h, avg:13.21 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Kraków Zakrzówek
Godzina
Wtorek, 27 marca 2007 | dodano: 27.03.2007Kategoria Z Foto, Kraków po mieście
Kraków Zakrzówek
Godzina stresu, wymajania babek na trasach rowerowych, stania w korkach dla 5 minut spokoju nad zalewem.
Ale nie można powiedzieć, bo zalew robi wrażenie. O nim: Link
Temperatura:
Godzina stresu, wymajania babek na trasach rowerowych, stania w korkach dla 5 minut spokoju nad zalewem.

Ale nie można powiedzieć, bo zalew robi wrażenie. O nim: Link




Rower:
Dane wycieczki:
18.10 km (1.00 km teren), czas: 01:13 h, avg:14.88 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Żurawnica (724mnpm) z Krzeszowa
Niedziela, 25 marca 2007 | dodano: 25.03.2007Kategoria Z Foto, Z Zembrzyc
Żurawnica (724mnpm) z Krzeszowa
z Bożeną i Bartkiem G.
[asfalt->Zembrzyce-Tarnawa Dln.- Śleszowice- Tarnawa Górna- Krzeszów Kościół- Wjazd na zielony szlak[teren->- Żurawnica- Żmije- Tor- Zembrzyce.
Od Krzeszowa zielonym szlakiem. Większość asfaltu potem betonowe płyty i końcówka w terenie. Na szczyt rowery trzeba było wnosić. Trochę śniegu. Terenem do samego końca, bardzo mokro

--
Na pierwszym zdjęciu cel- Żurawnica 724mnpm
Temperatura:
z Bożeną i Bartkiem G.
[asfalt->Zembrzyce-Tarnawa Dln.- Śleszowice- Tarnawa Górna- Krzeszów Kościół- Wjazd na zielony szlak[teren->- Żurawnica- Żmije- Tor- Zembrzyce.
Od Krzeszowa zielonym szlakiem. Większość asfaltu potem betonowe płyty i końcówka w terenie. Na szczyt rowery trzeba było wnosić. Trochę śniegu. Terenem do samego końca, bardzo mokro






--
Na pierwszym zdjęciu cel- Żurawnica 724mnpm
Rower:
Dane wycieczki:
24.70 km (14.00 km teren), czas: 01:55 h, avg:12.89 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
Pętla Marcowska
Zembrzyce-
Sobota, 24 marca 2007 | dodano: 24.03.2007Kategoria Z Foto, Z Zembrzyc
Pętla Marcowska
Zembrzyce- Niwka- Marcówka zjazd do szkoły- Podjazd asfaltem do leśniczówki 2,5km - zjazd w stronę Stryszowa - Kapliczka- Starowidz- W połowie zjazdu na zarębki odbicie w lewo- lasem w dół- Wywrotka :) [Miejsce na ostatnim zdjęciu] - lasem bez drogi- lasek- Stary mostek- Zembrzyce






Temperatura:
Zembrzyce- Niwka- Marcówka zjazd do szkoły- Podjazd asfaltem do leśniczówki 2,5km - zjazd w stronę Stryszowa - Kapliczka- Starowidz- W połowie zjazdu na zarębki odbicie w lewo- lasem w dół- Wywrotka :) [Miejsce na ostatnim zdjęciu] - lasem bez drogi- lasek- Stary mostek- Zembrzyce








Rower:
Dane wycieczki:
13.40 km (10.00 km teren), czas: 01:05 h, avg:12.37 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:
To była już druga próba
Sobota, 23 września 2006 | dodano: 23.09.2006Kategoria Z Foto, Z Zembrzyc
To była już druga próba zdobycia tego szczytu rowerem. Około miesiąc temu przeszkodziła nam pogoda. Teraz nie mieliśmy takich problemów. O 9:30 wyjechaliśmy z Zembrzyc. Gacracmi i przez Grzechynię dojechaliśmy do Makowa Podh. A następnie Szosą do Jordanowa i Rabki.

Szlakiem Zielonym z Rabki
Szlak zapowiadał się sympatycznie. Niestety szybko go zgubiliśmy w polach i musieliśmy się sporo wracać.

Droga na szczyt jest dość trudna, ale do przejechania w 70-80%. Mnóstwo luźnych kamieni. Zwykle z boku da się znaleźć twardą ścieżkę.
Góra ta jest szczególnie ulubiona przez crossowców i qadowców i to przez nich doga nie jest ubita aż do samego szczytu.
Schronisko wygląda jak chatka muminków :)

na pierwszym piętrze jest tylko jeden pokój i ma okna z 4 stron.
Niestety widok szybko się psuje po zobaczeniu tego czegoś z tyłu.

Quady:

Ceny w schronisku są stosunkowo wysokie:
Bigos, kiełbasa smażona - 8zł
Kiszka po lubońsku- 6zł
Herbata- 2,5zł
(Do wszyskich potraw dodawane jest oregano lub podobna przyprawa:) )
Szlakiem Niebieskim Do Jordanowa
Zjazd bardzo długi i przyjemny. Coprawdza początkowo stormy (niemożliwe jest podjechać nim do góry przez około 400-500m) i wyboisty. Droga pokryta luźnymi kamieniami za sprawą cztero- i dwukołowyc zmotoryzowanych kolegów którzy lubią buksować (dewastując szlak) ale da się zjechać . Po piewszym kilometrze można już się rozpędzić i tak dojechać do drugiego skupiska domów na szlaku.

Przed domami zjechalliśmy na Zakopiankę. Jechaliśmy nią 0,5km w prawo i przekroczyliśmy na poziomie żwirowni. Tam wiódł dalej niebieski szlak aż do samego Jordanowa.
Jeszcze zdjęcie rowerów w świetle zachodzącego słońca :)

Galeria zdjęć:
http://bardakon.fotosik.pl/albumy/59526.html#e
Staty:
TRP: 94,23km
AVS: 14,28km/h
STP:6h:35m:38s
MAX: 55,3km/h
Wyjazd 9:30 powrót 19:15[url][/url]
Temperatura:

Szlakiem Zielonym z Rabki
Szlak zapowiadał się sympatycznie. Niestety szybko go zgubiliśmy w polach i musieliśmy się sporo wracać.

Droga na szczyt jest dość trudna, ale do przejechania w 70-80%. Mnóstwo luźnych kamieni. Zwykle z boku da się znaleźć twardą ścieżkę.
Góra ta jest szczególnie ulubiona przez crossowców i qadowców i to przez nich doga nie jest ubita aż do samego szczytu.
Schronisko wygląda jak chatka muminków :)

na pierwszym piętrze jest tylko jeden pokój i ma okna z 4 stron.
Niestety widok szybko się psuje po zobaczeniu tego czegoś z tyłu.

Quady:

Ceny w schronisku są stosunkowo wysokie:
Bigos, kiełbasa smażona - 8zł
Kiszka po lubońsku- 6zł
Herbata- 2,5zł
(Do wszyskich potraw dodawane jest oregano lub podobna przyprawa:) )
Szlakiem Niebieskim Do Jordanowa
Zjazd bardzo długi i przyjemny. Coprawdza początkowo stormy (niemożliwe jest podjechać nim do góry przez około 400-500m) i wyboisty. Droga pokryta luźnymi kamieniami za sprawą cztero- i dwukołowyc zmotoryzowanych kolegów którzy lubią buksować (dewastując szlak) ale da się zjechać . Po piewszym kilometrze można już się rozpędzić i tak dojechać do drugiego skupiska domów na szlaku.

Przed domami zjechalliśmy na Zakopiankę. Jechaliśmy nią 0,5km w prawo i przekroczyliśmy na poziomie żwirowni. Tam wiódł dalej niebieski szlak aż do samego Jordanowa.
Jeszcze zdjęcie rowerów w świetle zachodzącego słońca :)

Galeria zdjęć:
http://bardakon.fotosik.pl/albumy/59526.html#e
Staty:
TRP: 94,23km
AVS: 14,28km/h
STP:6h:35m:38s
MAX: 55,3km/h
Wyjazd 9:30 powrót 19:15[url][/url]
Rower:
Dane wycieczki:
94.23 km (30.00 km teren), czas: 06:35 h, avg:14.31 km/h, przewyższenia: m,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: